Jest taki stary żart z czasów Polski Ludowej o gościu, który wynosił z fabryki rowerów części, żeby sobie złożyć jeden samodzielnie, ale co coś złożył, to mu wychodził czołg. Przypomniał mi się on ponownie przy okazji pracy nad transformacją zwinną (i to nie w sektorze zbrojeniowym). Jak bardzo bym się nie starał „wdrażać” Scruma w zespołach, wychodzi mi, że w efekcie pracuję nad tematami takimi jak na przykład:
- strategii firmy, skutków jej braku lub braku jej stosowania na poziomie produktu
- wizji produktowej, jej braku lub niejasności czy nieaktualności w stosunku do tego, co jest w Backlogach
- strategii IT – niejasności co do roli IT w firmie, kierunku, w jakim IT się zmienia, partnerstwa biznesowego z IT w kreowania rozwiązań cyfrowych
- kultury zarządzania i kultury organizacji – styl przewodzenia i sposób zorganizowania pracy niedopasowany do wymogów obecnych pracowników, rynku pracy, złożonych problemów, jakie stoją przed większością firm
- ciągłym udoskonalaniem się firmy – status quo jest zabetonowane, zmiany są rzadkie i bolesne, nie zagląda się w źródłowe przyczyny problemów